sobota, 31 sierpnia 2013

żegnając wakacje

Wakacje skończone.
Wyjątkowo spokojne, domatorskie i leniwe.
Nie miałam totalnie ochoty (abstrahując od innych względów) na żadne  wyjazdy, poza krótkimi wypadami z Diviną.
Poza czytaniem - auf  Deutsch natuerlich- oglądaniem filmów w Internecie - auf Deutsch natuerlich i opieką nad psiunią, gorąco kibicowałam Divinie w jej przygodzie z modelingiem.



To był fajny czas, którego część zajął mi jeszcze postcrossing. 
Uwielbiam wyciągać kartki ze skrzynki i czytać ich treść, tak różną, jak różni  są ludzie. 
Ale równie wielką przyjemność sprawia mi losowanie korespondenta,czytanie jego profilu i wyszukanie pocztówki, która powinna sprawić mu przyjemność.
Chwała Panu za różnorodność ludzkich gustów;-)
A oto moje ostatnie karteczki;-)

otrzymane:
Z Niemiec:

Z Finlandii:


                                                                           Z Holandii:


A, że jestem w tej chwili w nastroju nostalgicznym- to taki sentymentalny i troszkę zapomniany utwór:

A skoro już jesteśmy przy kolorze niebieskim...