Było ciężko, przede wszystkim ze względu na rozgardiasz i miotanie się między dwoma szkołami, a jeśli się do tego dołoży diagnozy, które musiałam klecić i jedną radę pedagogiczną, która totalnie mnie odmóżdżyła to jeszcze nie będzie to pełen obraz.
Diagnozy były bardzo pracochłonne.O ile w przypadku klas, które uczyłam, oczywiście jest trochę łatwiej, ponieważ wiem, co przerobiliśmy i co uczniowie powinni umieć. Ale i tak skompaktować cały rok nauki do najważniejszych zagadnień,przesiać je przez sito-pytania:co naprawdę ważne, a co mniej istotne i przekuć to na w miarę urozmaicone i sensowne zadnia zajmujące 45 minut lekcji nie jest dla mnie- nauczyciela z prawie 20-letnim stażem ciągle łatwe.Staram się podchodzić do tego poważnie i rzetelnie, chociaż wynik tych diagnoz nie zawsze napawa optymizmem,ale przynajmniej wiem, co powtarzać...
Moje najnowsze nabytki:
Z Litwy :
Z Ukrainy:
Z Finlandii:
A oto kartki wysyłane przez mnie:
-jako patriotka lokalna zasypuję świat widokami polskiego morza:-) i okolic
Spełniam jednak łaskawie życzenia moich postcrossingowych partnerów, np
miłośników kotów
lub osłów ;-)
Witam!
OdpowiedzUsuńJestem organizatorem Konkursu na Nieoficjalny Blog Roku 2013. Chciałbym zaprosić Ciebie do udziału w nim. Zgłoś się jak najszybciej! Zgłoszenia przyjmujemy do jutra (14.09) do godz. 12.00.
Szczegóły znajdziesz tutaj: http://nieoficjalny-blog-roku.blogspot.com/
Serdecznie pozdrawiam!
Organizator Konkursu
Dziękuję za zaproszenie- bardzo sie z niego ucieszyłam, mimo,że odczytałam je już po czasie....
OdpowiedzUsuń