piątek, 11 października 2013

zestaw rozweselajacy

Czyli coś na jesienne wieczory, kiedy na przykład telewizja przynudza i nie za bardzo chce się nam szukać innych rozrywek...
Albo kiedy smutamy sobie trochę...
Zacznijmy od słowa i nutek;-)
(tu powinnam złożyć hołd Uli, która nota bene dziś urodziny świętuje, bo dzięki niej zawarłam te wprawdzie jednostronną,ale bardzo przyjemną znajomość z Cezarym, którą się dalej dzielić chcę)
Ile wersji- tyle uśmiechów:D
Jak dla mnie genialne.

To teraz obraz będzie,a właściwie obrazy , prezentujący różne niedole z życia mężczyzny:

1."mamusiu , już posprzątałem swój pokój"
Zachwycona mamusia, nie wie, co czai się pod łóżkiem i chwali małego kłamczuszka


2. Ci bohaterscy mężczyźni!
Chwała Panu za pocztę,telegraf i telefon!
A swoją drogą, jak bardzo pojemna się okazała;-)

(Tu zrobię osobistą, choć mało apetyczną refleksję. Lata temu przed sylwestrem jechałam bardzo bardzo bardzo zatłoczonym pociągiem. Ludzie stali na korytarzu poupychani warstwowo jak sardynki;o korzystaniu z urządzeń sanitarnych mowy nie było, bo po pierwsze okupowane były, a po drugie przejść się nie dało. I trzeba było trafu, że na pewnego pana,stojącego pośrodku wagonu, zwymiotował osobnik, będący "pod wpływem".Dziewczyna, która stała obok na widok i zapach treści żołądkowej na swetrze sąsiada też rzuciła pawiem, tyle ,że tym razem na plecy podwójnie już styranego nieszczęśnika.I wtedy wydarzył się cud: obrzygany facet dotarł w rekordowym tempie do toalety,bo tłum pasażerów dosłownie się przed nim rozstępował, rozpłaszczając się na ścianach, przywierając do sufitów, wywieszając się za okno bądź też  minimalizując się znacznie.Polak potrafi!)


A skoro o Polakach mowa, to oddaję ponownie głos Cezikowi i jego wizji  męskich prominentnych  indywidualności:




Mnie śmieszy. Mam nadzieję,że jeszcze kogoś też!

A teraz wracamy do obrazu ze słowem- nie może przecież zabraknąć wizerunków moich ukochanych pin up girls, tym razem wzbogaconych o różne złote i srebrne myśli;-) 
















Napisy niestety tylko po angielsku,ale myślę,że kto się zaciekawił, ten odcyfrował.
NO i kończąc na dzisiaj, demaskatorski song o tym jak łatwo aprobujemy  byle co- byle w obcym języku;-)


1 komentarz:

  1. Super, super, super <333333333333 Dodam ci 1000000000000 komentów na bloga!!111 <333 :**************************

    OdpowiedzUsuń

MIły Gościu;-).Dziękuję za odwiedziny i mam nadzieję,że zostawisz po sobie dobre wrażenie.Jeżeli chcesz cos napisac zaprszam,ale jeżeli chcesz sie tylko wyładowac, wysmiac czy obrazic kogos, to nie jest właściwe miejsce. Życze dobrego dnia lub nocy;-)