Świętując pierwszy dzień wakacji zamiast zająć się porządkami pogrążam się w słodkim nieróbstwie i głosie Julie London. To, ze odkryłam jej twórczość całkiem niedawno, to dowód na to, że na nowe doświadczenia nigdy nie jest za późno ;-). Trafiłam na jedno nagranie Julie, posłuchałam i zakochałam się ;-). Ach ten zmysłowy, matowy głos, ten intymny sposób śpiewania, precyzyjne frazowanie, no i te przepiękne standardy i zaskakujace aranżacje dają mi tyle spokojnej przyjemności!
Ale Julie to nie tylko piękny głos.Cała reszta też...Oto moja świeżo odkryta gwiazda- piosenkarka,
aktorka i rasowa pin up girl;-)
https://www.youtube.com/watch?v=ZpkA2Sy2OEk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIły Gościu;-).Dziękuję za odwiedziny i mam nadzieję,że zostawisz po sobie dobre wrażenie.Jeżeli chcesz cos napisac zaprszam,ale jeżeli chcesz sie tylko wyładowac, wysmiac czy obrazic kogos, to nie jest właściwe miejsce. Życze dobrego dnia lub nocy;-)