niedziela, 11 listopada 2012

historia pewnej znajomości czyli MM & M.Greene

http://www.youtube.com/watch?v=jAT7Su98dzo&feature=related
W nawiązaniu do aukcji zbioru fotografii Greene' a, która odbyła się w Polsce.
Milton Green (1922- 1985)  fotograf mody oraz gwiazd muzyki, kina i teatru, wśród których byli min  Frank Sinatra, Grace Kelly, Marlene Dietrich, Sammy Davis Jr, Elizabeth Taylor, Cary Grant, Sophia Loren, Groucho Marx, Audrey Hepburn, Andy Warhol, Judy Garland, Alberto Giacometti, Lauren Hutton, Alfred Hitchcock, Romy Schneider, Laurence Olivier, Ava Gardner, Steve McQueen, Claudia Cardinale, Paul Newman, Lauren Bacall, Dizzy Gillespie, Catherine Deneuve i Norman Mailer .
Fotografować zaczął w wielu 14 lat. Był stypendystą renomowanego Pratt Institite, nastepnie dalej doskonalił swe umiejętności pod kierunkiem fotoreportera Elliota Elisofena. Przez pewien czas był  również asystentem Louise Dahl-Wolfe, uznanej fotografki mody publikującej na łamach "Harper's Bazaar". W wieku 23 lat Greene był już znany jako "cudowny chłopiec fotografii kolorowej".Zdolności reżyserskie pozwalały mu uchwycić prawdę psychologiczną modela połączoną z pięknem, naturalnością i elegancją. Częścią jego talentu było szczególne wyczucie czasu oraz umiejętność uchwycenia chwili połączona z umiejętnością budowania relacji z modelem"- za stroną :
http://www.artinfo.pl/?pid=catalogs&sp=auction&id=1780&id2=296803&lng=1
Największy rozgłos przyniosła mu współpraca z Marylin Monroe, której zdjęcia wykonane jego ręką (szczególnie tzw sesja baletowa ) przeszła do historii fotografii.

Marylin byłą zachwycona jego pracami, kiedy poznali się w roku 1949. A ich poczatkowo profesjonalna wspólpraca przeszła  w bardzo bliską, wręcz intymna relację. Milton pomógł się jej usamodzielnić, wspierał jej rozwój artystyczny (lekcje śpiewu, tańca oraz gry aktorskiej).Od 1953r.  ich kontakty się zacisniły; Marylin stała się częstym gościem u Miltonów, przyjaźniła się z zoną Miltona, bawiła się z ich synkiem Joshuą, a nawet opiekowała się nim . Milton stał się  jej nadwornym fotografem, przyjacielem, kochankiem, ale także, a może przede wszystkim kimś bardziej znaczącym to jest przede wszystkim jej doradcą artystycznym i wspólnikiem w interesach.
Ta trzecia- żona (druga) Miltona Amy Greene- fotomodelka i asystentka przy jego sesjach
Marylin i Amy razem:



Marylin oraz Amy z Miltonem:

Marylin z Miltonami i ich synkiem:


W 1957 r Marylin pod wpływem swgo męża (trzeciego) pisarza Artura Millera zakończyła współpracę z Miltonem. On urażony , wycofał się ze wspólnej firmy, zakazał publikacji swych fotografii, i coraz częściej topił smutki w alkoholu.
Marylin swtierdziła smutno,że straciła jedynego człowieka, któremu ufała.

Od czasu rozstania nie spotykali się ani nie komunikowali ze sobą.

2 komentarze:

  1. Swoją drogą ciekawe jak doszło do znajomości pomiędzy MM, a Arthurem Millerem. Nie dziwi mnie, że dramaturg zakochał się w pięknej aktorce – każdy zdrowy facet by to uczynił. Nie chcę przez to powiedzieć, że była „słodką blondynką”, nie mniej musiał ją przecież przewyższać intelektem. A może się mylę?
    Zdjęcia Miltona świetne, szczególnie pierwsze i ostatnie pokazują MM w całej zmysłowości.
    Życzę miłych snów Thomas

    OdpowiedzUsuń
  2. Poczytaj "Skłócona z życiem" Lois Banner, a dojdziesz do wniosku że nie była "słodką blondynką", to tylko był jej wykreowany wizerunek na potrzeby wytwórni Fox. A intelektem przewyższała nie jednego z nas. Sama była bardzo inteligentna i dążyła do celu poprzez ciężką pracę, wewnętrzną przemianę, siłę woli. Od dziecka które doświadczyło tyle złego potrafiła unieść się na wyżyny. Mi imponuje jej siła woli, która wynikała w jej przypadku z nieustannej walki z samą sobą.
    Jak ktoś o niej mówi: "słodka blondynka" to tylko dlatego że nie ma pojęcia o jej życiu, a tu wystarczy przeczytać dobrą biografię. Ta powyżej jest pierwszą która dokonuje studium psychologicznego MM. I jest napisana w wyniku przeprowadzonego przez autorkę dziennikarskiego śledztwa i dogłębnej analizy licznych dokumentów, wypowiedzi, wywiadów z osobami które znały lub miały styczność z Marilyn. Zatem polecam gorąco.
    Sam Miller może i był interesującym człowiekiem ale wykorzystał swoje małżeństwo z MM do wzbogacenia się.

    OdpowiedzUsuń

MIły Gościu;-).Dziękuję za odwiedziny i mam nadzieję,że zostawisz po sobie dobre wrażenie.Jeżeli chcesz cos napisac zaprszam,ale jeżeli chcesz sie tylko wyładowac, wysmiac czy obrazic kogos, to nie jest właściwe miejsce. Życze dobrego dnia lub nocy;-)