Serfujac sobie po necie, szukajac wiersza współczesnego austriackiego autora, którego godnośc mi niestety z głowy uleciała, trafiłam na strone poświęconą poezji i przeznaczoną także do publikowania własnych utworów. Trafiony- zatopiony;-)
Znalazłam coś, co zaraz przemówiło do mojej wrazliwości i schwyciło za serce: wiersze poety (bo inaczej go zwac nie można) o pseudonimie Toneron. Oto jeden z wierszy, który totalnie mnie zachwycił:
c z e k a j ą c
czy można być tak blisko
nawet się nie znając
wiedzieć o sobie wszystko
ciał nie dotykając
czy można kochać czule
nie znać zapachów swoich
miłością pełne serce
wypełniać... zaspokoić
czy można tęsknić wiecznie
i tęskniąc także czekać
marząc o tej jedności
wciąż myśleć, ale zwlekać
czy da się to odwlekać
i marzyć, w nieskończoność
na świat już nie zważając
i może płacąc słono
czy może żyć już, nie pytając
bo odpowiedzi zna się
i spotkać się nareszcie
razem utonąc w czasie?
Dziekuję Toneron, kim kolwiek jesteś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIły Gościu;-).Dziękuję za odwiedziny i mam nadzieję,że zostawisz po sobie dobre wrażenie.Jeżeli chcesz cos napisac zaprszam,ale jeżeli chcesz sie tylko wyładowac, wysmiac czy obrazic kogos, to nie jest właściwe miejsce. Życze dobrego dnia lub nocy;-)