Wrzucając rano piosenke "Morning has broken" Cata Stevensa, czułam jak wspaniale harmonizuje ona z moim dzisiajszym nastrojem. Dzięki komenatrzom dowiedziałam sie,że to tradycyjna pieśn chrzescijańska,najlepiej znana w Anglii i Portugalii (a ja ja brałam za przejaw afirmacji świata typowy dla pokolenia dzieci kwiatów;), no cóż człowiek całe życie się uczy;-)
Później w wolnej chwili, usiłowałam przetłumaczyc sobie słowa,az wreszcie zniecierliwiona własna slamazarnością sięgnełam do tłumaczenia, pewna,że zobaczę tam językowego potworka, spłodzonego za pomocą komputerowego translatora.
A tam niepodzianka!Perełka! Wersy tak pełne uroku,że az mi łzy w oczach zakręiły...Dzieki Ci o Neronie13 czyli Ryszardzie z Dolnego Sląska,żeś sie wytworem swej weny podzielił z całym światem i bloga tego prowadzącą;*
Że Cat jest religijny, jest mi znane, ale czy wiesz, że w końcu przeszdł na islam, zmienił nazwisko. Przez to miał problem z wjazdem do USA po ataku na WTC - nie został wpuszczony. Dzisiaj już nie udziela się muzycznie, a szkoda.
OdpowiedzUsuń